Dwa dni usiłowałam zrobić zdjęcie 'na fali' z kolesiem w roli głównej, sukces tego zdjęcia polega na wyprostowanych kopytkach, niestety, moja kolesinka lubi podkurczać, a prostuje zazwyczaj jak pieluson wymieniany albo jak ćwiczymy sobie.. Nic to, dla mnie i tak model dał z siebie wszystko;)
ps, dziękuję laktacyjne koleżanki za laktacyjne komentarze pod laktacyjnym postem:*
rośnie Ci mały serfer :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
I które najlepsze? Które najlepsze?
OdpowiedzUsuńAaaaa! Nie potrafię wybrać:D
ale sliczne foty! :-) big momma
OdpowiedzUsuńCudne!!!
OdpowiedzUsuńBomba!
OdpowiedzUsuńkapitalne :D
OdpowiedzUsuń