:D

:D
Suwaczek z babyboom.pl
Suwaczek z babyboom.pl

piątek, 30 kwietnia 2010

Pakowanie przed majówką:)


Muszę się dzisiaj ładnie pożegnać z misią, jedzie to M na 'przechowanie' na czas naszej majówki pod Płockiem:) Ja wierzę, że zwierzątka czują takie wydarzenia.. Np teściówkowa Bunia w dniu kiedy mamy przyjechać zawsze inaczej się zachowuje, miauczy, kręci się, jest niespokojna, a kiedy już dotrzemy kitra się na kolana i jest cała oczekująca:)
Wyjeżdżamy na majóweczkę jutro rano, mając pełną świadomość zapowiadanych opadów.. Ale po spędzeniu połowy tygodnia z stalowej puszcze *czytaj pracy, a drugiej w puszce żel-betonowej *czytaj bloku, wszystko wygląda atrakcyjnej niż pozostanie w domu:]

Tak więc korzystając z czasu antenowego - życzę wszystkim udanego wypoczynku i słoneczka na niebie:)**

czwartek, 29 kwietnia 2010

Wrong Turn (2003) Trailer

Wczoraj wieczorem po raz kolejny oglądaliśmy 'Drogę bez powrotu', ale co lepsze - w majowe środowe wieczory na jednej ze stacji TV planowany jest cykl takich oto wariactw - nie posiadam się z radości! Oczywiście niektóre filmy mamy na DVD, ale jakoś tak daleko do tej magicznej skrzyneczki z płytami..;] 'Wzgórza mają oczy','Teksańską masakrę piłą mechaniczną' i inne w tym klimacie oglądałam po.. co najmniej 10 razy...!


środa, 28 kwietnia 2010


Mój najdługaśniejszy kaktus odbija ładnie w górę (jako chyba jedyny, reszta nie ma się zbyt dobrze), chciałam więc go obfotografować, Keczur cały czas był aktywny i próbował zniweczyć plany


Cały czas kitrała się na parapet, podgryzała firankę, liście, wiem o co chodziło: cykasz foty temu długaśnemu brzydalowi, a ja...???!!!!




I tak pozowała, tak pozował, że ją zmogło na koniec:]
Dobranoc ogonku:)

wtorek, 27 kwietnia 2010

Muszę się pochwalić!! Moja pierwsza girlanda!!


Tak wygląda ostatecznie, czas wykonania (bez maszyny, ręcznie znaczy się) 2 dni.. nie dużo nie mało, ale całkowicie moja linia!
Inspiracja?? W 100% artykuły ze sklepu http://www.beachhut.co.uk (zakochana jestem w nim po stokroć!)
Nawet z nimi mailowałam, wyraziłam swój podziw nad ich asortymentem i tak wspomniałam przy okazji, że jak byłam z J w UK i przechadzaliśmy się po tych nadmorskich sklepikach to widziałam wiele podobnych akcesoriów, a tu przemiły pan mi pisze, że on również zainspirował się sklepikami podczas swoich wyjazdów wakacyjnych do Devon!! Może nawet kiedyś staliśmy koło siebie w jakimś beach shopie..??;)
Czyli to była inspiracja, a kop w tyłek, żeby zadziałać - Asiula moja, wiadomo;)


Pasuje do mojej sypialni straszliwie!!


A to jeszcze niepozszywane trójkąty ułożone koło Darsi'owego śpioszka, który jest moim ukochańcem!




Mozaiuś chętna do pomocy jak zawsze, oczywiście po wyleżeniu się na paseczkach wylizała je, ech, co za słodziak!


A to zestaw, który był brany pod uwagę przy wyborze kolorystyki;)



Ok, czuję się spełniona, teraz mogę w pełni poświęcić się planom majówkowym!
Ciao!

poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Marki i cały zwierzyniec;)












Ha, umiecie tak?? Myślałam, że to jaki książę, całowałam.. i nic...:/ No trudno, ale warto próbować;)

niedziela, 25 kwietnia 2010

Marki i my...:]


Nasiekane koperkowe serduszko :]


Jajek tłumaczący coś.. hmm, no właśnie coś..:)


Asiulka romantićna...




Masaż głowencji


Nasi beje;)




Na wiekowej bujawce.. niezastąpione, za wszystko inne zapłacisz master card


Tęczowo..



i po familijnemu...

Dzięki wielkie raz jeszcze!!

Dziś my jutro przyroda a pojutrze zwierzaczki, taki mam plan;)
Acha, i jeszcze jedno! Mamy z Asią nową zajawkę, super opcja, ale jeszcze nie napisze, żeby nie zapeszyć! ciiiii

czwartek, 22 kwietnia 2010

Młoda kapustka na talerzu, a za oknem śnieg??!!




Tego jeszcze nie grali...:(
Jak to??!! A co z majówką? Z wyjazdem jakimkolwiek..??
Buuuuu:(:(
Miejmy nadzieję, że w ciągu przyszłego tygodnia pogoda zmieni się diametralnie...
No śnieg na takie piękne zieleninki?!
!@#$%^&*()_+!!!!!

środa, 21 kwietnia 2010

Anty-stres mojego M


Faja przywieziona z Egiptu byłą parokrotnie przerobiona, za dzbanek na wodę służył już słoik na ogórki, butla plastikowa i inne dziwne zamienniki... Jednak elementy nie są ostatecznie ważne, a jedynie rozpalenie w zaciszu, na świeżym powietrzu...
Nie kumam.. !@#$%^&*()_!
W czasie kiedy na bluszczyki zasadzałam J się fajował...??
Dla każdego coś miłego jak mawiają;)




Foty z soboty , nie z dzisiaj gdzie padało, wiało, gwizdało i sama jeszcze nie wiem co...? A jutro ma padać deszcz.. ze śniegiem...????!!!!

wtorek, 20 kwietnia 2010

Sprawy przyziemne i mniej przyziemne..


Hmmm, inspiracje mieszkaniowe (domowe) są ze mną wszędzie.. w pracy, w domu, nawet mi się śnią... W realu marzy mi się teakowa podłoga (opcjonalnie imitacja drewnianych podłóg za sprawą płytek Paradyżu), białe płytki cegiełkowe w łazience (...), szprosy w oknach, rolety rzymskie, osobna pralnia (...), pracownia, której nie muszę 'zwijać' po każdej.. sesji (;])..
A w snach koszmary mnie męczą! Ukochana biel przeradza się w .. wenge!! I inne takie!!
Brrr, muszę się skupić na razie na bardziej istotnych.. przyziemnych rzeczach..
M. musi rozpocząć jakiś stały stosunek... pracy oczywiście, co by mógł zapracować na te moje marzenia:) Prace mgr muszę zacząć pisać, no i wakacje dobrze rozplanować!
B przyniosła mi już mapę Rumunii i przewodnik Pascala. Po obcykaniu tego zostaną mi/nam jeszcze Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Serbia, Bułgaria, Grecja, Czarnogóra i Węgry! To będą cudowne wakacje życia tym razem z numerem 3

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Wygrałam Candy u Koronki!!!!!!! Hurrrrrrrraaaaaaaaaa!!!!!!!!!!



Czy dzisiejszy poniedziałek mógł się lepiej zakończyć!!!!??? Nie mógł!!! Strasznie jestem szczęśliwa, słów mi naprawdę zabrakło.
Moniczko, bardzo dziękuję i raz jeszcze gratuluję prze.. prze.. prze.. ogromnego talentu i pasji!!!

Kolejny raz na urokliwej marakeszowskiej działce... mmmm....


Tak jest, tata Madam Daniell jest tak zaabsorbowany ogrodnictwem, swoim ogrodem, uprawą i wszystkim co z tym związane.. że aż miło popatrzeć i posłuchać... wszystko współgra i tworzy harmonię... A rzecz się dzieje w podwarszawskich Markach:)










Koradżio vel Karpacio, czyli zakleszczony łobuziak;)



A to już 'fotograf przy pracy';) Parę razy udało mi się udaremnić jakieś owocne cyknięcie, ale przynajmniej połowicznie

http://decobuduar.blogspot.com/2010/04/niedzielnenicnierobienie.html

;)




I już wstępnie mamy ustawkę na 'następny raz'. Mam nadzieję, że znowu mi się poszczęści i nie będę musiała być kierowcą;))