U Totki - konkretne zapalenie oskrzeli (znowu), antybiotyk, inhalacje + jak na nasze oko to jakiś ząb w drodze..
Szymek - przeziębienie trwa - narazie bez antybiotyku, tylko wziewy, syropki, okpewywanki i inne cuda
Mama - antybiotyk: zatoki i oskrzela
Tata - zatoki
Tak więc ukiszenie w domu trwa i kota powoli dostajemy, no bo ileż można..
I nie będę tu pisać jak inne mamy blogerki, że jest super, że można się bawić w tysiące fajnych zabaw, grać w milion fajnych gier i te de, bo latam od inhalatora do fridy, od chusteczek to syropów, od kompocików do antybiotyków, a całkowity brak apetytu dzieciaków nie ułatwia życia:/
Staramy się jednak JAKOŚ przetrwać ten ciężki czas, choć łatwo nie jest (...)
Zabawa podpatrzona u MamySynAlkaiCórkiJulci: kaszkowy plac budowy na blaszce z piekarnika:)
Poza kaszą rozniesioną jakimś cudem po całym domu - wciągające i nieabsorbujące rodziców;)
Patrzę przez okno i marzę o wiośnie (...) Choć nie będę z niej korzystać tak intensywnie jak choćby w zeszłym roku, gdyż.. lada moment powracam do świadczenia stosunku pracy;) (...)
Pozdrawiamy:*