Zwariowałam!
Po wizycie przyjacioła Gburasa i naprawieniu Picassy (hurrrrrra!) chciałam - choć pobieżnie - uprzątnąć fotki. I... natknęłam się na zdjęcia z imprezy - powyżej - na której Śledź (czyt. Jarka braciak) przedstawił swoją Anię... ile to już czasu mineło... A fotki zgrane z aparatu teściów long time ago - szacun!
Acha, i jeszcze jedno miłe co dziś spotkało mnie - godzinna pogadanka za pomocą komunikatora portalu Facebook z Marinką - moją litewską koleżanką, która zaszła w ciążę podczas naszej wizyty w ich (jej i Andriusa) skromnych Wilnowskich progach - podczas ubiegłorocznej nocy Sylwestrowej, i i której laleczka urodziła się niedawno, bo we wrześniu. Synek nazywa się Zigymintas - czyli Zygmut.
Thanks Marina, it was wonderful to talk to u, doesn't matter that by communicator:)
Hope hear/see u so soon:) Cheers!
Hope hear/see u so soon:) Cheers!
Poniżej linki do kolejnych fotek - zapraszam serdecznie:)
http://picasaweb.google.com/kalbarczyk.joanna/SOweniaEurotrip0909#
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz