Piękny dom w Dartmouth
Uliczka w Totnes
Promenada w Dartmouth
Reszta zdjęć zapożyczona z netu...
Będąc w UK - tak refleksyjnie - dużo rzeczy zachwycało i inspirowało, ale także wiele denerwowało, a inna jeszcze część pozostawała w sferze niezrozumienia.. Nie mniej jednak do tej pierwszej grupy należała angielska - sielska architektura country side, czasem zakrawająca o kiczowatość, niekiedy przytłaczająca zbytnim przepychem.. Z perspektywy czasu jednak myślę sobie, że całość miała nieodparty urok i tęskni mi się do widoków takich j. w... Wierzę w to, że jeszcze kiedyś wrócimy w tamte strony, sam J. - gdzie ciężko posądzić go o takie wyznania - często stwierdza, że dużą część swojego serca pozostawił w UK..
Ja także..
Znalazłam ostatnio (ale znowu zgubiłam;)) fotkę domu, w którym mieszkał jarek w czasie, kiedy pracował w TowerInn
http://www.thetowerinn.com/
Fantastyczny, przytulny, uroczo położony domek zaraz na wzgórzu zatoki Slapton Ley; mogłam tam przesiadywać godzinami popijając english teay na podwórku, czy też w conserwatory...
Tak mi się dzisiaj na wspominki wzięło...
Ja także..
Znalazłam ostatnio (ale znowu zgubiłam;)) fotkę domu, w którym mieszkał jarek w czasie, kiedy pracował w TowerInn
http://www.thetowerinn.com/
Fantastyczny, przytulny, uroczo położony domek zaraz na wzgórzu zatoki Slapton Ley; mogłam tam przesiadywać godzinami popijając english teay na podwórku, czy też w conserwatory...
Tak mi się dzisiaj na wspominki wzięło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz