Wyjazd został zorganizowany następująco: świadkowa Sylwii dostała listę mailingową kumpel Sylwii, 4 z nich opowiedziały się pozytywnie o propozycji weekendowego wypadu berlińskiego.. i tyle:)
W sumie 5 wariatek z gpsem w super-furze, mapą i aparatami w łapkach, szalonymi pomysłami w głowach i uroki Berlina dookoła nas..
Wszystkie bawiłyśmy się pysznie i będziemy bardzo długo wspominać.. pobyt w hostelu z Japończykiem niewielkich rozmiarów w pokoju,śledzenie nas (podczas gdy ja za kółkiem) policji z kamerą;), niezwykły koncert trupy bałkańskiej, nieodgadnioną maszynę biletową, FUCK paradę, oraz wszytsko co nas tam spotkało;)
W sumie 5 wariatek z gpsem w super-furze, mapą i aparatami w łapkach, szalonymi pomysłami w głowach i uroki Berlina dookoła nas..
Wszystkie bawiłyśmy się pysznie i będziemy bardzo długo wspominać.. pobyt w hostelu z Japończykiem niewielkich rozmiarów w pokoju,śledzenie nas (podczas gdy ja za kółkiem) policji z kamerą;), niezwykły koncert trupy bałkańskiej, nieodgadnioną maszynę biletową, FUCK paradę, oraz wszytsko co nas tam spotkało;)
1200 kilosów na trasie, kilkanaście kilosów w dziwacznych kolejko-pociagach, kilka na nóżkach podczas eksplorowania ścisłego centrum.. Trochę nam się zwiedziło:) Kolejna partia zdjęć ASAP:)
Dzięki kochane, za wszystko..
:)*********************
:)*********************
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz