O tym, że planowane jest kolejne party tarasowe dowiedziałam się w połowie tygodnia od J - że ludziki od niego z tyrki przyjdą na kolację i że w piątek będzie miało to miejsce:)
Bawiliśmy się genialnie, okazuje się, że wszystkie panie przedszkolanki są śmiechowe i kochające dzieci z natury, a nie jedynie z racji wykonywanego zawodu:)
Powtarzam się, ale nie mogę się doczekać kiedy mój Szymek dołączy do grupy, czy to cioci Ani czy cioci Agnieszki czy czy Doroty czy jakiejkolwiek innej cioteczki:)
Na początku, kiedy wszyscy zaczęli się schodzić solidnie lunęło i misternie składane serwetki w tzw kieszonki i wyprasowane obrusy zostały solidne wysmagane przez wiatr i zacinający deszcz.
Aaaaal to tylko serwetki i obrusy wszakże;)
Dobra, nie rozpisuję się tylko zapodaję wspomniane migawki...
J poprosił mnie o upieczenie bezy Pavlova, która okazuje się być ciastem niezawodnym - nigdy jeszcze jej nie sknociłam, zawsze pięknie się prezentuje i jeszcze lepiej smakuje, tym razem zrobiłam z borówkami.
A poniżej zajawka serniczka na zimno z rewelacyjnym spodem - z Nutelli i sucharków, na która przepis już niebawem na moim drugim blogu!
Dziękuję wszystkim raz jeszcze za świetną zabawę i tańce przy nieadekwatnie do temperamentu imprezy cichej muzyczce;)
musiało być smacznie!!! a gdzie można kupić niebieską galaretkę czy to barwnik spożywczy z żelatynka???
OdpowiedzUsuńJa akurat kupowałam w hurtowni spożywczej, ale swego czasu Winiary wypuściło takie 4 smaki: mohito, pina colada, blue curacao i jeszcze jakiś różowy:) pozdrawiam:*
Usuńuwielbiam twoje wklejki. cudowne dekoracje!
OdpowiedzUsuń