Rozsiało nam się na działce mnóstwo stokrotek. Jeśli zostałyby na trawniku, podczas koszenia poszłyby pod kosiarkę, tak więc wykopałam i posadziłam w doniczki:)
Kupiliśmy ostatnio lawendy aby do końca obsadzić nimi podejście do tarasu z jednej strony. Po posadzeniu całość prezentuje się.. lepiej niż dobrze:)
A tutaj nasze 2letnie już lawendy, które po jesiennym przycięciu zdecydowanie się wzmocniły. Jedna przemarzła całkowicie, a 2 bodajże częściowo. Tak to już jest z tą lawendą.. Pani od której ją zazwyczaj kupujemy stwierdziła, że mają dość delikatne korzenie i zabezpieczenie jej na zimę poprzez przykrycie liśćmi czy też korą niestety nic nie da ponieważ przemarza od korzenia..
Ale nie zrezygnujemy z niej bo uwielbiamy!!!
Poniżej jeszcze więcej lawend - mój prezent imieninowy.
Już wsadzone:)
Jeszcze troszkę Tosiula
I jeszcze więcej Tosiula;)
J w woderach majstrujacy przy pompie
J z Sz i T
I Sz z dadu podczas jednej z ulubionych czynności
pozdrawiamy :)
Asiu, jeśli chodzi o lawendę to wydaje mi się że posiadasz odmianę mniej odporną na mróz. Ja u siebie miałam 3 odmiany. Dwie zawsze przemarzały. Teraz kupuję taką o dość twardych liściach, jak odszukam nazwę to napiszę. Ta " moja" wytrzymuje srogie zimy okryta jedynie z lekka agrowłókniną
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś będę miała dom to zgłoszę się do Ciebie z prośbą o pomoc przy organizacji ogrodu :) PRZEPIĘKNIE!
OdpowiedzUsuńjak ładnie lawenda kwitnie
OdpowiedzUsuń