Byłam taka dumna kiedy Szymon posadzony przy stoliku z innymi maluchami złapał za łyżkę i opitolił talerz pomidorowej:)
I jak złapany za rączkę przez przedszkolankę Anię starał się robić to co inne dzieci na najęciach rytmiki...
Mam nadzieję, że już niedługo będzie mógł dołączyć do innych maluchów..
I jeszcze kilka cyknięć z naszego podwórka
Pierwsze trzy poziomki z naszego ogródeczka
***
I na zakończenie Tosiul walczący od 2 tyg z jakimś uczuleniem.
2 wizyty u lekarza jak narazie nie przyniosły rezultatu i Tosiul niedojże, że obsypany, z łuszczącą się ciemieniuchą, z problemami.. gastrycznymi to jeszcze podczas skoku rozwojowego...
Co się napłacze bidulka to jej, ale i uśmiechy od ucha do ucha się zdarzają:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz