Nie, nie nowe miejsce, które chciałabym odwiedzić, czy nowy aparat, który chciałabym kupić... To coś innego;)
Mianowicie - temat: pieluchy wielorazowe eko! Zaczęło się od tego, że kiedyś zobaczyłam w Kawie, Herbacie czy innych takich reportaż: wywiad z ekologiczną mamą, słuchałam - bo słuchałam, bez przekonania tak naprawdę. Kobicinka mówiła co prawda ciekawe rzeczy, ale zupełnie mnie nie dotyczące, otoczona kilkoma małymi nygusami reklamowała wychowanie dzieci w eko-duchu, zmywanie w czymś co na pewno nie było płynem do mycia naczyń i pranie w jakiś orzechach indyjskich.. Program się skończył, ale w moim sercu gdzieś zakiełkowała myśl: nie takie to głupie w sumie.. Potem gdzies na allegro szukajać zupełnie innych rzeczy natknęłąm się parę razy na pieluchy wielokrotnego użytku, przeczytałam opis, zobaczyłam filmiki pokazowe jak stosować i pomyślałam, że w jak kiedyś miałabym dziecko - mogłabym spróbować, czemu nie!?
No i nadszedł czas powiedzieć B:) Przewertowałam masę dyskusji na temat dostępności, przydatności, skuteczności takich właśnie pieluch, sposobów ich wykorzystania i rodzajów na jakie można się zdecydować. Różne mamy przedkładały swoje 'za' i 'przeciw', przy czym tych drugich jest znacznie mniej.. Przede wszystkim nie potrafię sobie wyobrazić worów pampersowych zajmujących pół garażu i oczekujęcych na dzień ich odbioru przez firmę dostarczającą nam worki na wymianę... A moja teściówka łyka zawsze tematy związane z ekologią, segregacją śmieci itp, więc na pewno pomoże mi w chwilach zwątpienia, które - mam pełną tego świadomość - pojawią się nie raz i nie dwa..
Na początek planuję zakup10 takich pieluch AIO, dodatkowo ok 40 pieluch tetrowych i ze 3 kocyki z ikea na wkłady polarkowe. Zobaczę jak mi się to będzie sprawdzać i ocenię ile mi jeszcze brakuje.. Mam nadzieję, że zapał mnie nie opuści, a J będzie podtrzymywał swoje stanowisko, że to 'bardzo mądre rozwiązanie':)
Już sobie wyorbażam Szymusia w takiej żyrafce na dupce - sama słodycz;)
Mianowicie - temat: pieluchy wielorazowe eko! Zaczęło się od tego, że kiedyś zobaczyłam w Kawie, Herbacie czy innych takich reportaż: wywiad z ekologiczną mamą, słuchałam - bo słuchałam, bez przekonania tak naprawdę. Kobicinka mówiła co prawda ciekawe rzeczy, ale zupełnie mnie nie dotyczące, otoczona kilkoma małymi nygusami reklamowała wychowanie dzieci w eko-duchu, zmywanie w czymś co na pewno nie było płynem do mycia naczyń i pranie w jakiś orzechach indyjskich.. Program się skończył, ale w moim sercu gdzieś zakiełkowała myśl: nie takie to głupie w sumie.. Potem gdzies na allegro szukajać zupełnie innych rzeczy natknęłąm się parę razy na pieluchy wielokrotnego użytku, przeczytałam opis, zobaczyłam filmiki pokazowe jak stosować i pomyślałam, że w jak kiedyś miałabym dziecko - mogłabym spróbować, czemu nie!?
No i nadszedł czas powiedzieć B:) Przewertowałam masę dyskusji na temat dostępności, przydatności, skuteczności takich właśnie pieluch, sposobów ich wykorzystania i rodzajów na jakie można się zdecydować. Różne mamy przedkładały swoje 'za' i 'przeciw', przy czym tych drugich jest znacznie mniej.. Przede wszystkim nie potrafię sobie wyobrazić worów pampersowych zajmujących pół garażu i oczekujęcych na dzień ich odbioru przez firmę dostarczającą nam worki na wymianę... A moja teściówka łyka zawsze tematy związane z ekologią, segregacją śmieci itp, więc na pewno pomoże mi w chwilach zwątpienia, które - mam pełną tego świadomość - pojawią się nie raz i nie dwa..
Na początek planuję zakup10 takich pieluch AIO, dodatkowo ok 40 pieluch tetrowych i ze 3 kocyki z ikea na wkłady polarkowe. Zobaczę jak mi się to będzie sprawdzać i ocenię ile mi jeszcze brakuje.. Mam nadzieję, że zapał mnie nie opuści, a J będzie podtrzymywał swoje stanowisko, że to 'bardzo mądre rozwiązanie':)
Już sobie wyorbażam Szymusia w takiej żyrafce na dupce - sama słodycz;)
zerknij tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://www.bezpieluch.pl/
...to dopiero wyzwanie! ;) żałuję, że nie trafiłam na tą stronę jakieś pół roku temu. Niemniej - zaczynam z tego korzystać i mam nadzieję, że moja M. zacznie szybko korzystać z nocnika. pozdr.! MKop.
Bardzo mnie zaintrygowałaś, a temat macierzyństwa jeszcze przede mną, ciekawy blog, rozgoszczę się tutaj ;)
OdpowiedzUsuń