Wklejam prawdopodobnie ostatnią fotkę jeszcze w "jednopaku".
Dzisiaj mija termin, w którym teoretycznie rodzinka powinna nam się powiększyć:)
Każda kobieta, która ma to już za sobą doskonale rozumie, jakie uczucia pojawiają się naprzemiennie: "odrobina" strachu, "ciutka" zniecierpliwienia, "szczypta" zmęczenia, "kapka" bomby hormonalnej (...).
U mnie te wszystkie kapki i ciutki mają mega gigantyczne rozmiary, ale myślę, że nie jestem w tym osamotniona..;)
Odezwę się "już po"
3majcie kciuki!!!
Koza
Ale piękne rodzinne foto :) Życzę dużo siły i wytrwałości podczas porodu oraz gdy już maleństwo będzie na świecie :) no i oczywiście dla nowego członka rodzinki, życzę dużo dużo zdróweczka!!!
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki! :)
OdpowiedzUsuńAsiu, trzymam kciuki! Śliczne zdjęcie:) Ściskam serdecznie kochana:) Ps. to znaczy, że załapiesz się na dłuższy macierzyński...:)
OdpowiedzUsuńCzy nowe dziecko podzieli los brata i bedzie gmyralo w kocim odbycie?pamietasz te fotke na swoim blogu,gdzie niemowle przy kocie???bleeeeeeeee
OdpowiedzUsuńOczywiście, że pamiętam:):) Mam je wklejone w albumie. Pozdrawiam :*
UsuńNajważniejsze,że wytrzymałaś do 18.03:)))A swoją drogą to farsa,że tyle pieniędzy rząd przewala tyle pieniadze ale dla rodzin,mam,dzieci już nie starcza.Ale nie ma sensu o tym pisać,lepiej skupic sie na Tobię.Życzę Ci żebyś długo nie czekała.Ja jedną z córek przenosiłam 2 tygodnie.Więc wiem o czym teraz myslisz.Trzymaj się i pamiętaj,że za miesiąc nie będziesz pamiętać o czekaniu na poród i o samym porodzie.A będziesz miała maleństwo,które będziesz tuliła do siebie.:)))Trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńJest 22.25, więc mogę stwierdzić, że Tosia dała radę:) Dziękuję wszystkim!!!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Ciebie i za Tosię. I cieszę się z Tobą, że uda Ci się urodzić 18 marca a więc roczny macierzyński :) Czekam na dobre wieści...
OdpowiedzUsuńGratulację dla Tosi i powodzenia, trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńNo to czekamy i trzymamy kciuki:)
OdpowiedzUsuńDo miłego i Pozdrawiam cieplutko:)