Walajace się samochodziki, klocki, lale, tory, wagoniki (...) zaczęły mnie przerastać!
Na nowe meble na chwile obecną - bez szans.
Musiałam wymodzić coś innego.
Nie zajmującego dużo miejsca.
Nie pstrokatego.
Najchętniej - non plastico.
...
Czegoś...
...
hmmmm
Mam!
Zrobię regalik z kartonów po jabłuszkach!
I podpiszę każdy kredą - co w danym kartonie się znajduje!!!
Jak pomyślała - tak zrobiła, kredę jeszcze tylko ogarnę i włala:)))))
Póki co opcja sprawdza się znakomicie, dzieciakom po skończonej zabawie łatwiej jest segregować klamoty wiedząc, że samochody mają osobny domek, klocki plastikowe mają osobny domek, drewniane i te de.
Miłego!
Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńTylko sklepy tymi kartonami nie chcą się dzielić.
Kilkakrotnie już pytałam!
Pozdrawiam z Urwisowa
Ja wzięłam z pracy - jabłuszka w nich właśnie mamy w tyrce;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńswietny pomysł
OdpowiedzUsuń