W poniedziałek tradycyjnie odwiedziłam bibliotekę, przeczytańce oddane - nowości zaczerpnięte szerokim gestem. W tym tygodniu - zdecydowanie przeważała kocia tematyka.
Poza tym "Wyliczanki z pustej szklanki" - 'fajna'
"Pora na potwora" - 'fajna fajna'
(oceniał Sz;)
Tosia zakochana z naszej Mozaice.. i w każdym innym kociu, również książkowym;) Ciciciciciciciała do wszystkich kocich książeczek;)
Deszczowa sobota
Z koleżanką :)
2 migawki z sobotniej imprezy - pepkowego malutkiego Eryczka, na zdjęciu powyżej z ciocią Kasią.
Loża Szyderców - poniżej;)
Widok, jaki zastałam zaglądając do naszej sypialni po godzinie 9 (!!!!!!) rano:)
Nasz poranny budzik w postaci Szymona, który aktywuje się w okolicach 5 - 6 spał u dziadków, ja po kilku nieprzespanych nocach z rzędu postanowiłam się teleportować do saloonu - tata spał z Tosią.
Ja z przyzwyczajenia od 6 na nogach - ogarnęłam chałupkę i siebie, obejrzałam sobie Maję w ogrodzie (jej nie lubię, tak samo jak i ogrodów zaprojektowanych przez rzesze specjalistów, ale trafiają się perełki - ogrody założone i prowadzone przez zwykłych szaraczków takich jak my.. zawsze można coś zgapić albo się zainspirować (...). Tak więc dla mnie to już prawie jak południe, a w sypialni nadal cisza.. Wchodzę na paluszkach, a tam...
ech...
Comiesięczny targ staroci w Grodzisku
Bieganki po babcinej kuchni
Deja vu - Tosia kotłuje wnętrza szafek dokładnie tak samo jak robił to jej brat;)
Miłego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz