Ciężko wyrazić mi słowami uczucia, jakie wywołały zamieszczone zdjęcia.. W każdym razie wzruszyłam się bardzo, w ogóle po tym porodzie jakaś taka wzruszona jestem dość często, z różnych powodów;)
Tak w ogóle to szacun dla osób - fotografików, którzy podejmują się wykonywania takich właśnie sesji niemowlęcych; zapewne efekt końcowy jest nagrodą za godziny ciężkiej pracy,nie mniej jednak podejrzewam, że nie każdy, a właściwie to mało kto może się tym zajmować:)
Polecam jak zawsze stronę mojej Asi, która podjęła się obfotografowania naszej latorośli
Dziękuję Asiulka:*
Polecam jak zawsze stronę mojej Asi, która podjęła się obfotografowania naszej latorośli
Dziękuję Asiulka:*
Prześlicznie! Niech taka sielanka trwa zawsze, życzę Wam z całego serca!
OdpowiedzUsuńdodam tylko że zdjęć jest znacznie więcej i w najbliższym czasie postaram się je ogarnąć (no i wrzucić na picassę te większe ) Buziaki dla całej trójki od Cioci i Wójka
OdpowiedzUsuńŚLICZNE ZDJĘCIA-GRATULACJE
OdpowiedzUsuńKoronka ma rację - sielanka i to jeszcze jaka. Fajna z Was rodzinka. Szymcio uroczy i pięknie uchwycony. Brawa dla Asi.
OdpowiedzUsuńDzieki za odwiedziny na moim blogu:)
OdpowiedzUsuńMasz piekne zdjecia,widac na nich jak wiele radosci daje Ci macierzynstwo:) Tez fascynuja mnie latarnie morskie,zaczelam ostatnio malowac jedna po wizycie w Orford Ness,ale przy 2 dzieci-troche to potrwa;))
POzdrawiam Cie serdecznie
Przepiękne te zdjęcia :)! Maleństwo rozkoszne! A co do czekolady życzę szybkiego powrotu do możliwości konsumpcji, a Maluszek niech zdrowo rośnie! Ściskam!
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńoglądając te zdjęcia można się wzruszyć a to oznacza, że nie tylko pięknie wyglądają w ramce na ścianie, ale opowiadają też swoją niesamowitą historię .... jestem zauroczona Tobą, Twoimi zdjęciami, zainteresowaniami i ogólnie podejście do życia. Uwielbiam takie osoby i sama staram się cieszyć każdą chwilą spędzoną z moją rodziną :) pozdrawiam ciepło i masz już we mnie stałego "odwiedzacza" Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuń