Ależ te dzieci rosną!!! Hahahah żarcik taki na dobry początek;)
Wróciliśmy do domu już w poniedziałek, czyli 2 dni po narodzinach niuńka, Szpital Inflancka znany jest jako 'fabryka dzieci', więc wypuszczają do domu tak szybko jak tylko się da (dziewczynę z sali, na której leżałam wypuścili po 1,5 dnia..), ale to i dobrze; przebywanie jak ja to nazwałam na planecie zombi (wiadomo, wszystkie dziewczyny po porodzie powłóczą nogami chodząc po korytarzach zupełnie jak zombi właśnie;)) nie wpływa kojąco ani na ciało, ani na psychikę..
Przyzwyczajamy się do siebie, staramy dopasować się do siebie i uczyć nawzajem.. A nauka ta nie skończy się prawdopodobnie nigdy;)
Cóż mogę napisać na zakończenie posta - bardzo serdecznie dziękuję za komentarze i za trzymane za nas kciuki i.. uciekam do małego bo zatęsknił za cycem zapewne, pa!
Wróciliśmy do domu już w poniedziałek, czyli 2 dni po narodzinach niuńka, Szpital Inflancka znany jest jako 'fabryka dzieci', więc wypuszczają do domu tak szybko jak tylko się da (dziewczynę z sali, na której leżałam wypuścili po 1,5 dnia..), ale to i dobrze; przebywanie jak ja to nazwałam na planecie zombi (wiadomo, wszystkie dziewczyny po porodzie powłóczą nogami chodząc po korytarzach zupełnie jak zombi właśnie;)) nie wpływa kojąco ani na ciało, ani na psychikę..
Przyzwyczajamy się do siebie, staramy dopasować się do siebie i uczyć nawzajem.. A nauka ta nie skończy się prawdopodobnie nigdy;)
Cóż mogę napisać na zakończenie posta - bardzo serdecznie dziękuję za komentarze i za trzymane za nas kciuki i.. uciekam do małego bo zatęsknił za cycem zapewne, pa!
Nie miałam jeszcze okazji pogratulować,dlatego teraz GRATULUJĘ!!!śliczny chłopczyk:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
No proszę jaka urocza śpiulka :) Niedługo cioteczka przybędzie z aparatem i obiektywami i zamęczy maleństwo, więc proszę sobie teraz ładnie odpoczywać i nie męczyć mamusi :*
OdpowiedzUsuńO aj duronowata , jak ja czytłąm poprzedneigo posta??? Jak ja ogladfłąm fotki???? No wstyd ;)
OdpowiedzUsuńTrzymajcie sie cieplutko :D
Rosnie rosnie-buziaki
OdpowiedzUsuńcały do wycałowania, siły teraz Ci życzę do podołania nowym obowiązkom ;) a Maluszkowi dobrego snu ;) żeby rósł jak na drożdżach.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
zjawiskowy:D
OdpowiedzUsuńależ słodziuteńki malutki marynarz... Wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńGratulacje Asiu. Prześliczny chłopczyk z Twojego Szymusia :)))
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dopiero teraz gratuluje, ale rzadko ostatnio bywam na necie.
Życzę Wam dużo zdrówka, a Tobie cierpliwości i wsparcia ze strony najbliższych.
Buziaki dla Was:)