Tak jak napisałam wczoraj - cyknęłam kilka fotek części zdobytych cudowności:) I tak: że kropeczki uwielbiam - zdobycze jakie udało mi się wyczaić napełniają mnie szczęściem dogłębnym!! I to nie, że od jednego sprzedawcy - o nieee! Kubas razem z innymi filiżankami, kieliszkami, wazami i innymi pierdami leżał na dnie jakiegoś pudła, a cukierniczka przywalona pod jakimiś gazetami u zupełnie innego pana:) Kubeczek: 2PLN, a jak Pani zobaczyła, żem ciężarówka - 1PLN oddała, tak więc finalnie: 1PLN, cukierniczka: 2 PLN!!!!!
W zamkniętym pudle, którego od rana nikt nie otworzył leżały odwrócone do góry dnem 4 śliczne podstaweczki pod filiżaneczki ze ślicznymi serduszkami. Razem z nimi w pudle było bardzo dużo innych - pokompletowanych i rozkompletowanych, więcej takich niestety nie było, ale dobre i 4, cena za sztukę: 1PLN, razem - 4PLN:)
A historia tego dzbanuszka jest śmieszna taka;) Stał sobie na widoku na jakimś mebelku również na sprzedaż i świecił ślicznie w słoneczku. Podeszliśmy do stoiska - pan sprzedawca zajęty. Wzięłam do ręki, oglądam, mówię, do J, że ładny.. ale pewnie drogi... A Asia jeszcze potwierdziła - no pewnie drogi, bo takie stanowisko eleganckie, wszystko poukładane a nie walnięte na ziemi.. pewnie drogi.. J mówi: zapytaj ile, a ja: nieeee, pewnie drogi i poszliśmy. Zanieśliśmy uzbierane zdobycze do auta; okazało się, że wyjazd z parkingu jest na chwilę obecną niemożliwy, korek na maxa, chyba w jednej chwili wszyscy zdecydowali wracać do domu.. A że ja jako kierowca w tamtą stronę miałam dość jazdy w korku: jedynka, dwójka, hamulec, stop i tak z 40 min (kolano zwiędnięte..) pomyśleliśmy, że przejdziemy się raz jeszcze, że może 'na koniec' coś wydrzemy;) I znowu wróciliśmy do stoiska z czajniczkiem:) I znowu go biorę do ręki:):) Oglądam, Asia mówi, żebym go przemyślała, bo jak ja go nie łyknę to ona to zrobi, pan nie był już tak zajęty, pytam: ile za ten czasjniczek? a pan: 10PLN!!!! Aż mi się buzia zaśmiała, ale dusza przekupy nakazała jeszcze zapytać: a za 8PLN? A pan: ok, może być! 8PLN!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
Reszta fot już wkrótce, bo to nie koniec zdobyczy!!!!!!
:)
:)
No teraz to mam przynajmniej nadzieję na pożyczenie tego dzbanka do jakiejś sesji zdjeciowej :)
OdpowiedzUsuńokazało się, że komentarze mogę zamieszczać tylko przez Internet Explorer, ale dobre i to
Kochana, dla Ciebie wszystko!
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaa nienawidzę was!!!!!! ;)
OdpowiedzUsuńPrzesliczne.
OdpowiedzUsuńPiękne te naczynia.
OdpowiedzUsuńPrzecudne! Czaniczek - the best!
OdpowiedzUsuń